*Perspektywa Camille*
- Słuchaj , myślę,że coś wymyśliłam . Tylko teraz musimy iść do Chrisa po kasę ponieważ idziemy na zakupy. Wiem ,że możesz nie wiedzieć o co mi chodzi ,ale wszystko ci wytłumaczę .Tylko musimy ich cały czas mieć namierzonych i ich obserwować. Muszę się czegoś dowiedzieć i wtedy ci powiem co i jak . Zgoda?
- Zgoda .
- Bo nie rozumiem jednego. Dlaczego my nie możemy wchodzić do tego biura. Byłyśmy tam tylko kilka razy ,ale wtedy kiedy było zebranie całego gangu,albo przynajmniej on z tym jego przyjacielem . Tak to zawsze zamykaja te cholerne drzwi. A więc .. teraz idziemy do Chrisa ,a znając życie będzie w biurze więc spokojnie wejdziemy i powiemy mu ,że idziemy na zakupy . Ale to ja będę z nim gadać,a ty szybko wrzucisz mu do marynarki i teczki klipsy . Może się uda . Ja spróbuję go wyciągnąć na korytarz i może jakoś wyjdzie. Coś się wymyśli ale przyczepić mu do marynarki klips musimy . Żeby go namierzać cały czas. Jak dobrze że sam nam kupił takie gadżety. - skończyłam całe objaśnianie . - To weź to wszystko i idziemy.
Wyszłyśmy z pokoju ,a po drodze przez korytarz spotkałyśmy Chrisa, który szedł właśnie do nas.
- Dokąd to się wybieramy ? - zapytał.
- Właśnie do ciebie . Chciałyśmy zapytać czy...- nie skończyłam ,bo wszedł mi w słowo.
- To świetnie . Mam dla was zdjęcia nowych osób. Wiecie przed wami kolejna misja więc może się zapoznacie ze swoimi ofiarami .
Weszliśmy do biura. Chris wręczył nam zdjęcia dwóch chłopaków . Ja dostałam to zdjęcie :
Wydawało mi się ,że ich skądś kojarzyłam ,ale stwierdziłam fakt ,że powiem to dopiero Angelie kiedy będziemy w pokoju.
- To co , dasz nam te pieniądze ? -zapytała w końcu Angelie kiedy już przyczepiła klipsy gdy ja zagadywałam naszego "szefa" gadając o tym zdjęciu tego chłopaka.
- Tak ,już .- wyciągnął kasę i wręczył każdej z nas do rąk - wróćcie najpóźniej o 20.45 mamy zebranie.
- Może być równa 21 ? - Angelie negocjowała naszą "wolność"
- Dobra ,ale ani sekundy dłużej - i negocjacja się skończyła - a teraz won .
- Ależ on jest miły - rzuciłam kiedy wyszłyśmy z biura .
- Ale przynajmniej mamy załatwiony kawał roboty . Coś ty mu tam pieprzyła o tym zdjęciu ?
- E .. nic ciekawego . Gadałam ,że z tyłu niewyraźnie podał mi adres i dzień misji i,że nie wiem czy rozpoznam tego faceta . A właśnie , jaki masz adres? Mogę na chwilę ?
- No jasne . - odpowiedziała i podała mi zdjęcie.
- Nie uwierzysz . Mamy ten sam adres...
- To niemożliwe . Dwie ofiary nie mogą mieszkać w tym samym domu , mieszkaniu czy coś.
- Wiem ,ale .. Dość mam tych całych zagadek . Chodź na te zakupy. Ale najpierw może się przebierzmy , nie wyjde tak do ludzi.
- Ty popatrz na mnie .- powiedziała Angelie - Choć w sumie to obie wyglądamy strasznie . - zaśmiałyśmy się i biegeim ruszyłyśmy do pokoju.
Wparowałyśmy do naszego mieszkanka i poleciałyśmy do łazienek . Odświeżyłyśmy się i przebrałyśmy ,a do tego zrobiłyśmy sobie lekki makijaż . Miałam dość tego mocnego ,ciemnego makijażu na każdą misję ,a teraz nareszcie coś innego ujrzy światło dzienne. Znaczy mojego ciemnego makijażu to światło dzienne nie widziało , bo misje miałyśmy w nocy więc ,, no .
- Ange , nie wydaje ci się ,że widziałyśmy już gdzieś tych chłopaków ?
- Wiesz , na pierwszy rzut oka tez mi się tak wydawało ,ale teraz to już sama nie wiem .
- Dobra . Mniejsza o to . Spadamy .
Zerknęłam na i'Phona
- Jest 16.24. Spadamy cieszyć się chwilami normalnego życia bo o 21.00 znowu będziemy gangsterkami niestety . Wiesz , ucieknełabym tyle ,że wtedy , najgorsze czeka nasze rodziny.
- No właśnie. To co idziemy ? - zapytała Ange.
- No jasne.
Wyszłyśmy zamykając za sobą drzwi na klucz.
______________________________________________________________________
Od razu mówię ,że mam trochę mało czasu i posty będę dodawać raczej raz w tygodniu . Przepraszam ,ale mam do ogarnięcia w sumie trzy blogi ,a chciałam jeszcze załozyć jednego ,ale tego nie zrobię ,bo nie wyrabiam.
Nasi chłopcy zaczną się pojawiać w trzecim rozdziale.
Dobranoc , jednokierunkowych <3
- Zgoda .
- Bo nie rozumiem jednego. Dlaczego my nie możemy wchodzić do tego biura. Byłyśmy tam tylko kilka razy ,ale wtedy kiedy było zebranie całego gangu,albo przynajmniej on z tym jego przyjacielem . Tak to zawsze zamykaja te cholerne drzwi. A więc .. teraz idziemy do Chrisa ,a znając życie będzie w biurze więc spokojnie wejdziemy i powiemy mu ,że idziemy na zakupy . Ale to ja będę z nim gadać,a ty szybko wrzucisz mu do marynarki i teczki klipsy . Może się uda . Ja spróbuję go wyciągnąć na korytarz i może jakoś wyjdzie. Coś się wymyśli ale przyczepić mu do marynarki klips musimy . Żeby go namierzać cały czas. Jak dobrze że sam nam kupił takie gadżety. - skończyłam całe objaśnianie . - To weź to wszystko i idziemy.
Wyszłyśmy z pokoju ,a po drodze przez korytarz spotkałyśmy Chrisa, który szedł właśnie do nas.
- Dokąd to się wybieramy ? - zapytał.
- Właśnie do ciebie . Chciałyśmy zapytać czy...- nie skończyłam ,bo wszedł mi w słowo.
- To świetnie . Mam dla was zdjęcia nowych osób. Wiecie przed wami kolejna misja więc może się zapoznacie ze swoimi ofiarami .
Weszliśmy do biura. Chris wręczył nam zdjęcia dwóch chłopaków . Ja dostałam to zdjęcie :
A Angelie to :
- To co , dasz nam te pieniądze ? -zapytała w końcu Angelie kiedy już przyczepiła klipsy gdy ja zagadywałam naszego "szefa" gadając o tym zdjęciu tego chłopaka.
- Tak ,już .- wyciągnął kasę i wręczył każdej z nas do rąk - wróćcie najpóźniej o 20.45 mamy zebranie.
- Może być równa 21 ? - Angelie negocjowała naszą "wolność"
- Dobra ,ale ani sekundy dłużej - i negocjacja się skończyła - a teraz won .
- Ależ on jest miły - rzuciłam kiedy wyszłyśmy z biura .
- Ale przynajmniej mamy załatwiony kawał roboty . Coś ty mu tam pieprzyła o tym zdjęciu ?
- E .. nic ciekawego . Gadałam ,że z tyłu niewyraźnie podał mi adres i dzień misji i,że nie wiem czy rozpoznam tego faceta . A właśnie , jaki masz adres? Mogę na chwilę ?
- No jasne . - odpowiedziała i podała mi zdjęcie.
- Nie uwierzysz . Mamy ten sam adres...
- To niemożliwe . Dwie ofiary nie mogą mieszkać w tym samym domu , mieszkaniu czy coś.
- Wiem ,ale .. Dość mam tych całych zagadek . Chodź na te zakupy. Ale najpierw może się przebierzmy , nie wyjde tak do ludzi.
- Ty popatrz na mnie .- powiedziała Angelie - Choć w sumie to obie wyglądamy strasznie . - zaśmiałyśmy się i biegeim ruszyłyśmy do pokoju.
Wparowałyśmy do naszego mieszkanka i poleciałyśmy do łazienek . Odświeżyłyśmy się i przebrałyśmy ,a do tego zrobiłyśmy sobie lekki makijaż . Miałam dość tego mocnego ,ciemnego makijażu na każdą misję ,a teraz nareszcie coś innego ujrzy światło dzienne. Znaczy mojego ciemnego makijażu to światło dzienne nie widziało , bo misje miałyśmy w nocy więc ,, no .
- Ange , nie wydaje ci się ,że widziałyśmy już gdzieś tych chłopaków ?
- Wiesz , na pierwszy rzut oka tez mi się tak wydawało ,ale teraz to już sama nie wiem .
- Dobra . Mniejsza o to . Spadamy .
Zerknęłam na i'Phona
- Jest 16.24. Spadamy cieszyć się chwilami normalnego życia bo o 21.00 znowu będziemy gangsterkami niestety . Wiesz , ucieknełabym tyle ,że wtedy , najgorsze czeka nasze rodziny.
- No właśnie. To co idziemy ? - zapytała Ange.
- No jasne.
Wyszłyśmy zamykając za sobą drzwi na klucz.
______________________________________________________________________
Od razu mówię ,że mam trochę mało czasu i posty będę dodawać raczej raz w tygodniu . Przepraszam ,ale mam do ogarnięcia w sumie trzy blogi ,a chciałam jeszcze załozyć jednego ,ale tego nie zrobię ,bo nie wyrabiam.
Nasi chłopcy zaczną się pojawiać w trzecim rozdziale.
Dobranoc , jednokierunkowych <3
Camille i Liam? Czy ty robisz to specjalnie? <3 Świetny, zajebisty, agdwshfdshdgfe <3 Czekam na kolejny, tylko szkoda że tylko raz w tygodniu ;**********
OdpowiedzUsuńDziewczyno , to jest świetne !!
OdpowiedzUsuńAwww , kocham to <3