*Perspektywa Angelie*
Dlaczego ja się na to zgodziłam . A no tak . Inaczej zabiliby całą moją rodzinę, przyjaciół , wszystkich na których mi zależało ,oprócz Camille. Camille tak samo jak ja oczywiście jest im potrzebna. Robią z nas maszyny do zabijania. Ale ile ludzi można zabić ?
Właśnie , komu my jesteśmy potrzebne i po co...
To było w wieku 18 lat w nasze urodziny (znaczy dokładnie w moje ,ale imprezę robiłam razem z Camille w całkiem uroczym lokalu). Koło godziny 23.30 zgasły wszystkie światła. Nikt nie wiedział co się dzieje. nagle do lokalu wleciały dwie osoby krzycząc ,że jest pożar. Faktycznie był pożar ,ale my nie wybiegłyśmy z tego domu same . Ja i Camille zostałyśmy porwane przez jakichś facetów całych ubranych na czarno w kominiarkach i w ogóle . Nie miałyśmy pojęcia co się dzieje . Próbowałyśmy uciekać , wyrywałyśmy się ,kiedy nagle jeden przystawił mi nóż do gardła i powiedział ,że mam być cicho ,bo mnie zabije . Teraz wiem ,że i tak by tego nie zrobił. Ale wracając , byłyśmy przerażone wepchnęli nas do jakiegoś samochodu i szybko odjechali .. dalej film mi się urwał. Nieraz pytałam Camille czy coś pamięta po tym jak wepchnęli nas do auta ,ale ona też nic nie wie. Pewnie rodzi się pytanie co z naszymi rodzinami , co oni sobie pomyśleli . Cały gang zadbał o wszystko . On podpalił budynek , to przez niego do sali wleciało tych dwóch facetów ,którzy nas ostrzegli i tych dwóch którzy nas porwali. A naszym rodzinom te dwa wredne dupki powiedziały ,że zginęłyśmy. Nieźle sobie to wszystko wykombinowali. Później były szantaże , szkolenia i po roku zaczęli nas wysyłać na te ich "misje" . Na szkoleniach nie było źle bo wszystko czego nas tam uczyli to my z Camille już umiałyśmy bo chodziłyśmy na lekcje sztuk walki ,a na tych "szkoleniach" to tylko sobie wszystko poprzypominałysmy ,ale gdybym na początku wiedziała jak to będzie teraz wyglądać to udawałabym jakąś niezdarę czy coś w tym stylu. A dlaczego ja i Camille ? o tym sama nie wiem , nie powiedzieli mi chociaż nieraz ich o to pytałyśmy . A co do sztuk walki. Ćwiczyłyśmy od kiedy miałyśmy 10 lat. Jeździłyśmy na zawody , byłyśmy jednymi z najlepszych uczniów i w ogóle bardzo często wygrywałyśmy.
A teraz ? Teraz siedzę w pokoju w budynku naszego gangu razem z Camille . Cóż jak na "więźniów" to nie mamy takiego złego pokoju. Mamy w sumie wszystko czego nam potrzeba , super gadżety , ciuchy ,ale i tak wolałabym żyć nawet w biedzie niż zabijać ludzi . Ale co ja mam zrobić .. Już nieraz próbowałyśmy popełnić samobójstwo , ale co ? Oczywiście znaleźli nas kiedy wykrwawiałyśmy się na podłodze w łazience. Później powiedzieli ,żebyśmy lepiej tego nie robiły . Spróbowałyśmy więc bardziej wiarygodnie ,kiedyś na misji ... i tak na nic .
- Angelie , ja nie chce iść na tą pseudo misję . - z zamyslenia wyrwał mnie głos mojej przyjaciółki.
- A myślisz ,że ja chcę ? - zapytałam ją ze łzami w oczach . - Camille ja nie rozumiem . Dlaczego to my musimy to robić i dlaczego w ogóle coś takiego istnieje ? Nie mam pojęcia nawet jakim prawem policja ich nie ściga i nie mam pojęcia dlaczego nie jest głośno o tym ,że co tydzień albo nawet częściej zostaje zamordowana jakaś osoba.
- Robimy tutaj za maszyny do mordowania od roku ,a i tak nie wiemy więcej niż połowy rzeczy o całych tych agencjach , gangach i w ogóle . Kiedyś myślałam nad tym ,żeby się tam włamać ,ale nigdy nie przytrafiła się taka sposobność . Dlaczego Chris nam nie powie ?
Chris to nasz szef . Pseudo szef . Wszystko w tym gangu w ogóle nosi przedrostek "pseudo" . Bo tego czegoś nie można nazwać normalnym . Kiedyś myślałam ,że zostanę szczęśliwą mężatką , będę miała kilkoro kochających dzieci ,które będą miały kochającego ojca. Teraz wiem ,że to były marzenia . A teraz , teraz chciałabym marzyc . Ale po co ? I tak na nic mi się to nie przyda . Nawet jeśli wyrwałybyśmy się stąd to nie przeżyłybyśmy później ,albo co gorsza , nasi bliscy.
- Bo myśli ,że go zdradzimy jeżeli dowiemy się czegoś więcej . Musimy się tam włamać . Ja nie mam zamiaru zabijać więcej ludzi . Po co my to w ogóle robimy ? A poza tym jesteśmy tutaj najlepszymi gangsterkami więc nie maja z nami szans ,a najwyżej nas zabiją . Chociaż i tak wątpię ,że to zrobią . A może to byłoby lepsze ? Hmm.. Wcale nie chce być najlepszą gangsterką. Też czujesz ten ból , kiedy musisz zabić te osoby ? Ja ogromny , moje ręce strasznie drżą ,ale w słuchawce słyszę głos Chrisa i ..
- Mam tak samo . - odezwała się moja pocieszycielka , przyjaciółka , bliska osoba , ktoś na kim mi zależało.
- Chyba wpadnę w deprechę . Dziwię się ,ze tak długo wytrzymałyśmy znosząc tak ogromny ból psychiczny. - powiedziałam i usiadłam obok Camille .
_______________________________________________________________
I jak ? Taki sobie ,ale może nie jest najgorzej . Co myślicie ? Co stanie się dalej ? I najważniejsze: jak one spotkaja chłopców ? Zostawiam was z tymi pytaniami i życze miłego wieczoru skarby <3
Właśnie , komu my jesteśmy potrzebne i po co...
To było w wieku 18 lat w nasze urodziny (znaczy dokładnie w moje ,ale imprezę robiłam razem z Camille w całkiem uroczym lokalu). Koło godziny 23.30 zgasły wszystkie światła. Nikt nie wiedział co się dzieje. nagle do lokalu wleciały dwie osoby krzycząc ,że jest pożar. Faktycznie był pożar ,ale my nie wybiegłyśmy z tego domu same . Ja i Camille zostałyśmy porwane przez jakichś facetów całych ubranych na czarno w kominiarkach i w ogóle . Nie miałyśmy pojęcia co się dzieje . Próbowałyśmy uciekać , wyrywałyśmy się ,kiedy nagle jeden przystawił mi nóż do gardła i powiedział ,że mam być cicho ,bo mnie zabije . Teraz wiem ,że i tak by tego nie zrobił. Ale wracając , byłyśmy przerażone wepchnęli nas do jakiegoś samochodu i szybko odjechali .. dalej film mi się urwał. Nieraz pytałam Camille czy coś pamięta po tym jak wepchnęli nas do auta ,ale ona też nic nie wie. Pewnie rodzi się pytanie co z naszymi rodzinami , co oni sobie pomyśleli . Cały gang zadbał o wszystko . On podpalił budynek , to przez niego do sali wleciało tych dwóch facetów ,którzy nas ostrzegli i tych dwóch którzy nas porwali. A naszym rodzinom te dwa wredne dupki powiedziały ,że zginęłyśmy. Nieźle sobie to wszystko wykombinowali. Później były szantaże , szkolenia i po roku zaczęli nas wysyłać na te ich "misje" . Na szkoleniach nie było źle bo wszystko czego nas tam uczyli to my z Camille już umiałyśmy bo chodziłyśmy na lekcje sztuk walki ,a na tych "szkoleniach" to tylko sobie wszystko poprzypominałysmy ,ale gdybym na początku wiedziała jak to będzie teraz wyglądać to udawałabym jakąś niezdarę czy coś w tym stylu. A dlaczego ja i Camille ? o tym sama nie wiem , nie powiedzieli mi chociaż nieraz ich o to pytałyśmy . A co do sztuk walki. Ćwiczyłyśmy od kiedy miałyśmy 10 lat. Jeździłyśmy na zawody , byłyśmy jednymi z najlepszych uczniów i w ogóle bardzo często wygrywałyśmy.
A teraz ? Teraz siedzę w pokoju w budynku naszego gangu razem z Camille . Cóż jak na "więźniów" to nie mamy takiego złego pokoju. Mamy w sumie wszystko czego nam potrzeba , super gadżety , ciuchy ,ale i tak wolałabym żyć nawet w biedzie niż zabijać ludzi . Ale co ja mam zrobić .. Już nieraz próbowałyśmy popełnić samobójstwo , ale co ? Oczywiście znaleźli nas kiedy wykrwawiałyśmy się na podłodze w łazience. Później powiedzieli ,żebyśmy lepiej tego nie robiły . Spróbowałyśmy więc bardziej wiarygodnie ,kiedyś na misji ... i tak na nic .
- Angelie , ja nie chce iść na tą pseudo misję . - z zamyslenia wyrwał mnie głos mojej przyjaciółki.
- A myślisz ,że ja chcę ? - zapytałam ją ze łzami w oczach . - Camille ja nie rozumiem . Dlaczego to my musimy to robić i dlaczego w ogóle coś takiego istnieje ? Nie mam pojęcia nawet jakim prawem policja ich nie ściga i nie mam pojęcia dlaczego nie jest głośno o tym ,że co tydzień albo nawet częściej zostaje zamordowana jakaś osoba.
- Robimy tutaj za maszyny do mordowania od roku ,a i tak nie wiemy więcej niż połowy rzeczy o całych tych agencjach , gangach i w ogóle . Kiedyś myślałam nad tym ,żeby się tam włamać ,ale nigdy nie przytrafiła się taka sposobność . Dlaczego Chris nam nie powie ?
Chris to nasz szef . Pseudo szef . Wszystko w tym gangu w ogóle nosi przedrostek "pseudo" . Bo tego czegoś nie można nazwać normalnym . Kiedyś myślałam ,że zostanę szczęśliwą mężatką , będę miała kilkoro kochających dzieci ,które będą miały kochającego ojca. Teraz wiem ,że to były marzenia . A teraz , teraz chciałabym marzyc . Ale po co ? I tak na nic mi się to nie przyda . Nawet jeśli wyrwałybyśmy się stąd to nie przeżyłybyśmy później ,albo co gorsza , nasi bliscy.
- Bo myśli ,że go zdradzimy jeżeli dowiemy się czegoś więcej . Musimy się tam włamać . Ja nie mam zamiaru zabijać więcej ludzi . Po co my to w ogóle robimy ? A poza tym jesteśmy tutaj najlepszymi gangsterkami więc nie maja z nami szans ,a najwyżej nas zabiją . Chociaż i tak wątpię ,że to zrobią . A może to byłoby lepsze ? Hmm.. Wcale nie chce być najlepszą gangsterką. Też czujesz ten ból , kiedy musisz zabić te osoby ? Ja ogromny , moje ręce strasznie drżą ,ale w słuchawce słyszę głos Chrisa i ..
- Mam tak samo . - odezwała się moja pocieszycielka , przyjaciółka , bliska osoba , ktoś na kim mi zależało.
- Chyba wpadnę w deprechę . Dziwię się ,ze tak długo wytrzymałyśmy znosząc tak ogromny ból psychiczny. - powiedziałam i usiadłam obok Camille .
_______________________________________________________________
I jak ? Taki sobie ,ale może nie jest najgorzej . Co myślicie ? Co stanie się dalej ? I najważniejsze: jak one spotkaja chłopców ? Zostawiam was z tymi pytaniami i życze miłego wieczoru skarby <3
Awwww świetne. Te uczucia tak wspaniale opisywane <3 Czekam na następny :*
OdpowiedzUsuń